Bezcenne zwycięstwo Warty!

alt

 

Zieloni odnieśli bardzo ważne w kontekście walki o utrzymanie zwycięstwo 1:0 z Ruchem Radzionkow. Strzelcem jedynego gola dla Warty został Bartosz Bereszyński.

 

Mecz z Ruchem Radzionków był dla naszej drużyny spotkaniem z gatunku ligowym batalii o sześć punktów. Zieloni wyszli na mecz niezwykle zmotywowani, w nieco nowym zestawieniu. Maciej Mysiak grał na pozycji stopera, obok niego na lewej obronie grał Adam Mójta. Na boisku od pierwszej minuty przeciwko swoim byłbym kolegom z drużyny zagrali Piotr Giel i Tomasz Foszmańczyk.

 

Warta mecz rozpoczęła z bardzo dużym zaangażowaniem i chęcią szybkiego objęcia prowadzenia. Juz pierwsze minuty spotkania pokazały, że warciarzy interesuje wyłącznie zwycięstwo. DObrze poczynali sobie w środku pola Reiss i Marciniak, którzy dokładali wszelkich starań aby zarysować nasza przewagę w centralnej strefie boiska. Pierwsze 10 minut nie przyniosło Warcie żadnej klarownej  sytuacji strzeleckiej. W 11. minucie meczu na mocny strzał zza pola karnego zdecydowal się Krzysztof Sobieraj, ale jego silne uderzenie wylądowało w rękach Seweryna Kiełpinia. Bardzo poprawnie funkcjonował nasz blok obronny, nie pozwalając przyjezdnym na przedostanie się pod bramkę Radlińskiego.

 

Optymizmem napawał fakt, iż większośc „przebitek” w środkowej strefie boiska padała łupem naszej drużyny. Po jednej z nich Piotr Reiss był faulowany na 30 metrze od bramki Ruchu. Sam poszkodowany z rzutu wolnego uderzył w mur, chwilę potem uderzenie głową Alaina Ngamayamy wylądowało obok bramki gości.

 

W 18 minucie spotkania przyjezdni stanęli przed świetnną sytuacją do objęcia prowadzenia. Po długim wybiciu piłki jeden z napastników radzionkowian stanął oko w oko z Radlińskim, który bardzo przekonującym wyjściem na przedpole uratował zespół przed utratą gola. Chwilę później po dośrodkowaniu Mójty z rzutu wolnego niezłym uderzeniem z woleja popisał się Reiss, ale w neizłej sytuacji nasz doświadczony napastnik posłał piłkę obok bramki Kiełpina.

 

W 25 minucie spotkania goście wykonywali rzut rożny. Do piłki dopadł Piotr Reiss, który wyprowadził szybką kontrę i pięknym, krzyżowym podaniem obsłużył Bartosza Bereszyńskiego. „Bereś” wpadł w pole karne i z ostrego kąta mierzonym uderzeniem pokonał Seweryna Kiełpinia, wyprowadzając Zielonych na prowadzenie!

 

Siedem minut po golu „Beresia” przewaga Warty zarysowała się juz na dobre. Zieloni byli bardzo groźni w polu karnym radzionkowian – po składnej i miłej dla oka akcji podopiecznych Jarosława Arszkiewicza Tomasz Foszmańczyk w dogonej sytuacji oddał niecelne uderzenie. Warta była w natarciu i nic nie wskazywało, aby drużyna trenera Skowronka miała ugrać korzystany wynik w Poznaniu.

 

Ostatnie dziesięć minut pierwszej odsłony meczu toczyło się w spokojniejszym tempie. Warciarze nastawili się na grę z kontry – każda piłka, która opuszczała naszą strefę obronną, trafiała pod nogi Piotra Reissa, który doskonale wiedział co z nią zrobić, ustawicznie obsługując naszych zawodników dokładnymi, mierzonymi podaniami.

 

Do przerwy wynik nie uległ zmianie i Zieloni w dobrych nastrojach schodzili do szatni. Mecz układał się po naszej myśli i kibice Warty niejednokrotnie nagradzali wysiłki warciarzy zasłużonymi oklaskami.

 

Drugą częśc spotkania nasza drużyna rozpoczeła bez zmian. w Ekipie z Radzionkowa na placu gry pojawił się Idrissa Cisse, który kilka miesięcy temu był na testach w naszym klubie.

 

W 55 minucie gry w miejsce Artura Marciniaka na placu gry pojawił się Łukasz Grzeszczyk. Dla warciarzy miał to być sygnał do zaostrzenia walki w środku pola – ZIeloni nieco cofnęli się pod własną szesnastkę i trener Araszkiewicz dał wyraźny sygnał naszej drużynie, aby nie oddawać środka pola.

 

Zmiana dała błyskawiczny efekt – Warta w 58 minucie stworzyła sobie świetną sytuację do zdobycie gola, ale Piotr Giel nie zdołał skierować piłki do bramki. Był to ostatni kontakt Piotra z futbolówką – chwilę później na placu gry w jego miejsce pojawił się Marcin Klatt.

 

W 70 minucie spotkania trener Araszkiewicz zdecydował się zdjąć z boiska Adama Mójtę, wprowadzając na boisko Rafała Kosznika. Wypoczęty defensor miał pomóc naszej drużynye w czujniejszej grze w obronie.

 

W 80 minucie spotkania bardzo groźnie zrobiło się pod naszą bramką, jednak po dośrodkowaniu z rzutu wolnego instynktowną interwencją wykazał się Łukasz Radliński. Upływały cenne minuty dzielące Wartę od upragnionego zwycięstwa…

 

Wynik nie uległ już zmianie imimo naporu drużyny gości i warciarze odnieśli zwycięstwo, pozwalajace na złapanie głębszego, ligowego oddechu!

 

Warta Poznań 1-0 Ruch Radzionków

Bramka: Bartosz Bereszyński 26

 

Warta: 1. Łukasz Radliński – 14. Grzegorz Bartczak, 19. Maciej Mysiak, 3. Krzysztof Sobieraj, 15. Adam Mójta (69, 6. Rafał Kosznik) – 20. Tomasz Foszmańczyk, 16. Alain Ngamayama, 17. Artur Marciniak (55, 8. Łukasz Grzeszczyk), 9. Piotr Reiss, 21. Bartosz Bereszyński – 11. Piotr Giel (60, 88. Marcin Klatt).

Ruch: 87. Seweryn Kiełpin – 14. Wojciech Mróz, 3. Bartosz Kopacz, 5. Michał Nalepa, 15. Marcin Kowalski – 25. Sebastian Radzio, 19. Marcin Dziewulski (46, 7. Krzysztof Danielewicz), 11. Mariusz Muszalik, 8. Piotr Rocki, 20. Adam Giesa – 22. Łukasz Tumicz (46, 18. Idrissa Cissé).

żółte kartki: Reiss, Grzeszczyk – Rocki, Kopacz.

sędziował: Tomasz Radkiewicz (Łódź).

 

Kibiców: 1400

SPONSORZY