Wczoraj Dzień Babci, a dziś Dzień Dziadka – zapytaliśmy dwóch młodych piłkarzy poznańskiej Warty o ich relacje z nimi i czego życzyli im przy tej okazji.
– Moja babcia jest przede wszystkim kochana. Zawsze mogę do niej wpaść na herbatkę, kawkę i ciacho czy obiad. – zdradza Dawid Czerniejewicz. – Mam do niej blisko z Warty, bo mieszka na Wildzie. Często gdy mamy dwa treningi odwiedzam ją. – dodaje. – W Dniu Babci życzyłem jej jak najwięcej zdrówka i pociechy z wnuka. – podsumowuje.
Z kolei dziadkowie Mateusza Maruniaka to jego najwierniejsi kibice. – Wspierali mnie i zawsze dopingowali w tym co robiłem. Do dzisiaj tak zostało. – mówi. – Dziadkowie to szczególne osoby, które wychowały moich rodziców. Spędziłem z Nimi wiele radosnych chwil. Mimo upływających lat nie zmieniają się. Zawsze będą ze mną. – kontynuuje. – W tym szczególnym dla nich dni chciałbym życzyć przede wszystkim zdrowia bo ono jest najważniejsze oraz żeby byli szczęśliwi a każdą wolną chwilę spędzali razem. Na pewno ich dzisiaj odwiedzę z mała niespodzianką. – kończy.