Po meczu z Wisłą Płock nawet najwięksi optymiści musieli przyznać, że nasza gra odbiega od standardów, jakie chciałabym aby nierozerwalnie wiązały się z postawą Warty. Uznałam, że dalsza praca trenera Płatka w Warcie nie przyniosłaby oczekiwanych efektów. Widząc zwieszone głowy piłkarzy, mając wątpliwą przyjemność oglądać ich boiskową indolencję postanowiłam dać drużynie nowy impuls – argumentowała swoją decyzję o zmianie szkoleniowca Pani Prezes Izabella Łukomska-Pyżalska na czwartkowej konferencji prasowej. Przed nami ważne mecze, które dadzą mi odpowiedź na pytanie, jak bardzo gruntowne powinny być zimowe zmiany w klubie. Bo na chwilę obecną nie mogę wykluczyć kolejnej rewolucji w Warcie – dodała sterniczka piłkarskiej Warty.
Do składu mogą powrócić Marciniak i Bartkowiak. Teraz wszyscy mamy mało czasu – zarówno ja, jak i piłkarze. Musimy dać z siebie maksimum, walczyć do ostatniej minuty meczu. Nie da się ukryć, że potrzebujemy drużyny wojowników. Możliwe, że zagramy w ustawieniu 4-1-4-1. Na chwilę obecną nie mamy lidera. Może mógłby nim zostać Krzysztof Sobieraj, który dobrze dowodzi linią defensywną. Prowadziłem go w Olimpii Elbląg i znam jego walory – mówił trener Araszkiewicz.
Przypomnijmy, że mecz z Arką rozpocznie się w niedzielę, 6 listopada o godzinie 12:30.