Po poniedziałkowym treningu trener Owczarek znalazł chwilę, aby podsumować spotkanie Warty z Zawiszą. Szkoleniowiec Zielonych liczy też na to, że warciarze zrewanżują się Wiśle Płock za porażkę z rundy jesiennej.
Z czego wynikała wczorajsza porażka w meczu z Zawiszą?
Zabrakło koncentracji przy stałym fragmencie gry. Źle była ustawiona nasza defensywa, co spowodowało że po stosunkowo łatwym do wybronienia dośrodkowaniu daliśmy strzelić sobie bramkę.
Nie obawia się trener, że ta porażka może zatrzeć dobre wrażenie, jakie pozostawialiśmy po sobie w ostatnich meczach?
W ostatnich meczach przegraliśmy tylko z Kolejarzem Stróże i Zawiszą, czyli zespołami walczącymi o awans. Porażka z ekipą z Bydgoszczy nie może wpłynąć na noszą dobrą grę – realizowaliśmy założene plany, jednak popełniliśmy szereg błędów przy sytuacji bramkowej. Mieliśmy swoje sytuacje, „Fosa” powinien otworzyć wynik, wtedy mecz byłby zupełnie inny. Zawisza musiałby się otworzyć, a to byłaby dla nas woda na młyn.
Jak Pan ocenia defensywę naszej drużyny w dwóch ostatnich meczach? W miejsce Sobieraja i Bartczaka do składu „wskoczyli” Wichtowski i Bartkowiak.
Mamy bardzo szczelny blok defensywny, tracimy mało goli. W meczu z Zawiszą bardzo dobrze z Adrianem Błądem radził sobie Wichtowski. Defensywa zasługuje na słowa pochwały. Brakuje nam tylko trochę a ataku.
W Płocku będzie Pan mógł skorzystać ze wszystkich graczy?
Tak, wszyscy powinni być zdrowi i gotowi do gry. Żaden z zawodników nie pauzuje też za nadmiar żółtych kartek. Do Płocka jedziemy aby wygrać. Ten zespół spadł już z ligi, nie walczy już o nic. My chcemy dobrym akcentem zakończyć sezon i zrewanżować się za porażkę z rundy jesiennej.
