Jesień Warty: było nieźle – zapraszamy do lektury artykułu Redaktora Naczelnego Naszego Głosu Poznańskiego Sławomira Lechny.
Piłkarze Warty Poznań przegrali trzy ostatnie mecze II ligi piłkarskiej w grupie zachodniej. – To moja osobista porażka – mówił po piątkowym meczu w Sosnowcu trener Marek Kamiński. – Zieloni przerwę zimową spędzą na czwartej lokacie. Awans po rundzie wiosennej wywalczą dwie czołowe drużyny. Najważniejsze jednak, że Zieloni szansę na awans wciąż zachowali. Mistrzem jesieni został Chrobry Głogów, do którego Warta traci 6 punktów.
Kibice Zielonych z pewnością czują pewien niedosyt, bo Warta rozpoczęła ligowe zmagania bardzo dobrze i niemal do końca zajmowała miejsce premiowane awansem. Co najważniejsze, podopieczni trenera Marka Kamińskiego, do których niespodziewanie latem dołączył Grzegorz Rasiak, grali widowiskowo i kibice licznie zasiadali na trybunach popularnego „Ogródka”.
Było tak dobrze, że piłkarze Warty mogą pochwalić się nawet serią pięciu zwycięstw z rzędu, choć z upływem czasu przychodziły one coraz trudniej. Przed trzema ostatnimi meczami nie było jednak co narzekać – Warta miała tylko jedną przegraną z Rozwojem w Katowicach. W końcu jednak po dziewięciu meczach bez przegranej przyszła porażka – zarazem pierwsza na własnym boisku jesienią. Podopieczni Marka Kamińskiego przegrali z Błękitnymi Stargard Szczeciński 0:2 – (fotorelacja tutaj). A potem dwukrotnie na wyjeździe: najpierw z Górnikiem Wałbrzych (1:3), a w miniony piątek z Zagłębiem Sosnowiec (1:2) – (relacja z tego meczu tutaj).
Być może na słabszą postawę piłkarzy w końcówce sezonu miały zaległości finansowe klubu wobec zawodników?
Martwi też spora liczba straconych bramek, bo aż 20 i jednak zbyt małą zdobycz punktowa na własnym boisku – z dziewięciu pojedynków Zieloni wygrali tylko cztery, tyle samo zremisowali i jedno przegrali. Z drugiej strony Warta dość sporo strzeliła, bo aż 30 goli.
Jeszcze w tym tygodniu Warta będzie trenowała. W zajęciach z drużyną uczestniczy Marcin Kikut (więcej tutaj). Jego pozyskanie byłoby poważnym wzmocnieniem. A jeżeli wiosną klub chce na poważnie włączyć się do walki o awans do I ligi, to nie dość, że musi utrzymać obecne filary drużyny, a i pomyśleć o uzupełnieniach. Bardzo istotne jest pozyskanie kolejnego lub kolejnych sponsorów.