Mecz rozpoczął się dość nietypowo. Zanim na murawie pojawili się piłkarze, Dinusie Wartusie na środku boiska zaprezentowały wielkie jajo, z którego już wkrótce ma wykluć się ich potomek. Tym wielkanocnym akcentem rozpoczął się pojedynek Warty z Sandecją.
Już w pierwszej minucie przyjezdni pokazali, że do Poznania nie przyjechali po remis. Po groźnym dośrodkowaniu jednego z gości, piłkę zmierzającą w samo okienko bramki wyłapał Radliński. Był to sygnał alarmowy dla naszego zespołu.
W ósmej minucie meczu do prostopadłej piłki dobrze wychodził Piotr Giel, ale uprzedził go bramkarz gości. Dla drużyny z Nowego Sącza sporym zaskoczeniem musiała być obsada skrzydeł Warty – w miejsce kontuzjowanego Tomasza Magdziarza na placu gry obserwowaliśmy Michała Jakóbowskiego, a na prawej flance od pierwszej minuty występował Michał Ciarkowski. Pięć minut później zakotłowało się pod naszą bramką, ale fantastyczną interwencją popisał się Łukasz Radliński. Warta potrafiła odpowiedzieć świetną akcją w 19. minucie spotkania. Strzał Alaina Ngamayamy z 10 metrów obronił Różalski, a dobitka Michała Jakóbowskiego została zablokowana przez jednego z defensorów Sandecji. Usłyszeliśmy tylko głośny ryk zawodu na trybunach.
W drugiej części pierwszej odsłony meczu gra mocno się wyrównała. Sandecja próbowała ekspediować piłkę pod nasze pole karne prostymi środkami, jednak nasi piłkarze nie mieli większych problemów z neutralizowaniem akcji rywali.
Mimo, że akcje drużyny trenera Moskala nie były zbyt groźne, dało się odnieść wrażenie że to nasi rywale starali się prowadzić grę, co miało swoje odzwierciedlenie w liczbie stałych fragmentów gry wykonywanych przez Sandecję.
W 34 minucie meczu Michał Jakóbowski wpadł w pole karne rywali, jednak jego brawurową akcję przerwał jeden z defensorów Sandecji. „Jakóbek” domagał się rzutu karnego, jednak sędzia był zupełnie innego zdania. W 38 minucie Piotr Reiss pokusił się o śmiały strzał z 30 metra, który z najwyższym trudem wybił na rzut rożny Różalski. To była chyba najlepsza okazja naszego zespołu w pierwszej połowie spotkania.
W ostatniej akcji pierwszej połowy meczu mocne uderzenie Piotra Reissa wylądowało dwa metry od słuppka bramki Sandecji. Na przerwę oba zespoły schodziły ze sporą dawką niedosytu.
Trener Araszkiewicz zdecydował się na zmianę – Bartosz Bereszyński zastąpił Michała Ciarkowskiego, jednak przez początkowe minuty meczu nie przyniosły poprawy w jakości naszej gry. W 55 minucie na placu gry w miejsce Alaina Ngamayamy pojawił się Tomasz Foszmańczyk. Wprowadzenie na plac gry kreatywnego „Fosy” było dla naszego zespołu wyraźnym sygnałem do ataku. Minute później stało się jednak to, czego wszyscy się obawialiśmy.
Niepilnowany Jakub Wiśniewski strzałem przy słupku pokonał bezradnego Radlińskiego. Warta nie dała jednak za wygraną i już minutę później Michał Jakóbowski zdobył bramkę na 1:1. Po kapitalnym zagraniu Reissa ładną podcinką popisał się nowy nabytek Warty.
W 66 minucie meczu akcję lewą stroną przeprowadził Foszmańczyk, wrzucił na piąty metr do Bereszyńskiego, którego w ostatniej chwili uprzedził jeden z defensorów. Niespełna dziesięć minut później straciliśmy kolejną bramkę. Po wrzutce Niechciała w piłkę nie trafił żaden z naszych obrońców, co wykorzystał Wiśniewski, strzelając pod brzuchem Radlińskiego. Na domiar złego kilka minut później Łukasz Jasiński ujrzał drugą żółtą kartę w dzisiejszym meczu i opuścił plac gry.
Do ostatniej minuty spotkania wynik nie uległ już zmianie i nasz zespół musiał przełknąć gorycz porażki.
Warta Poznań 1-2 Sandecja Nowy Sącz
Bramki: Michał Jakóbowski 58 – Bartosz Wiśniewski 56, 72
Warta: Łukasz Radliński – Grzegorz Bartczak, Krzysztof Sobieraj, Łukasz Jasiński, Rafał Kosznik – Michał Ciarkowski (46 Bartosz Bereszyński), Maciej Mysiak, Alain Ngamayama (55 Tomasz Foszmańczyk), Piotr Reiss, Michał Jakóbowski – Piotr Giel (71 Marcin Klatt).
Sandecja: Mariusz Różalski – Marcin Makuch, Ján Fröhlich, Tomasz Midzierski, Marcin Woźniak (87 Bartosz Szeliga) – Kamil Majkowski, Dariusz Gawęcki, Sebastian Szczepański, Wojciech Trochim (78 Lukáš Janič), Mateusz Niechciał – Bartosz Wiśniewski (82 Arkadiusz Aleksander).
żółte kartki: Jasiński – Janič. czerwona kartka: Łukasz Jasiński (78. minuta, Warta, za drugą żółtą).
sędziował: Mirosław Górecki (Katowice).
WIDZÓW: 1550