Łukasz Spławski – latem dołączył do zespołu z Dolnej Wildy, zmagał się z kontuzjami, teraz wraca do regularnej gry.
Łukasz przeszedł do poznańskiej Warty z trzecioligowej Nielby Wągrowiec. To właśnie w klubie z Wągrowca „Spławik” debiutował w rozgrywkach II ligi grupy zachodniej. W poprzednim sezonie w III lidze z dorobkiem 12 bramek był najskuteczniejszym strzelcem żółto-czarnych. Na początku obecnego sezonu pojawiał się na boisku wchodząc z ławki rezerwowych. Jesienią po meczu z UKP Zielona Góra doznał kontuzji. – Miałem problemy z kostką. Ta kontuzja wykluczyła mnie z gry na dłuższy czas. – mówi Spławski.
Jak na złość Łukaszowi przytrafił się kolejne urazy. – Najpierw był to naciągnięcie mięśnia. Potem miałem zbity kręgosłup. – tłumaczy. 10 maja po kilku tygodniowej przerwie „Spławik” dostał szansę gry po przerwie w meczu z Rakowem Częstochowa. W następnej kolejce wybiegł w podstawowej jedenastce. Z kolei w minioną sobotę zdobył swojego pierwszego gola w barwach „Zielonych”. – Cieszę się, że wróciłem do regularnej gry. Zdrowie dopisuje i chce pomóc kolegom z drużyny w walce o ligowe punkty. – podsumowuje.