Smutna porażka z Kolejarzem Stróże

alt

W meczu 13 kolejki I ligi nasza ekipa niespodziewanie musiała uznać wyższość drużyny Kolejarza Stróże. Jedyną bramkę meczu zdobył Wolański w 63. minucie spotkania.

 

Od samego początku spotkania dało się zauważyć, że nasza ekipa jest niezwykle zdeterminowana. Pokrzykujący z ławki rezerwowych trener gości, Przemysław Cecherz w pierwszych minutach meczu przekonał się, że jego podopiecznych nie czeka łatwe zadanie. Kilka dośrodkowań w pole karne stróżan nie zakończyło się jednak celnym strzałem.

 

Krzysztof Sobieraj bardzo pewnie dowodził blokiem obronnym naszej ekipy – „Biały, żyj!” – dało się słyszeć „Sobiego”, pokrzykującego w stronę Łukasza Białożyta.

 

Po ładnym podaniu diagonalnym Tomka Foszmańczyka w 10. minucie meczu w niezłej sytuacji znalazł się Sasin, który jednak zdołał wywalczyć tylko rzut rożny. Po kornerze głową uderzał Sobieraj, ale jego celny, zmierzający w światło bramki strzał zdołał zablokować jeden z piłkarzy Kolejarza.

 

Na ławce rezerwowych nerwowo na poczynania swoich kolegów reagowali Krzysztof Gajtkowski i Tomasz Magdziarz. „Do gry, Panowie!” – krzyczał na partnerów z drużyny „Gajtek”.

 

Warta dyktowała warunki gry, większość akcji przeprowadzając lewą stroną boiska, na której brylowali Otuszewski z Białożytem. W 17. minucie meczu niesygnalizowany strzał oddał Foszmańczyk, a piłka minimalnie minęła słupek bramki gości.

 

Ilekroć podopieczni Cecherza stwarzali realne zagrożenie pod naszą bramką, futbolówka trafiała do naszych defensorów lub lądowała wysoko nad bramką Radlińskiego. Takich sytuacji było jednak niewiele – to warciarze kontrolowali przebieg gry.

 

W 33. minucie gry po mocnym uderzeniu piłką w twarz na boisko padł jak rażony piorunem Bartosz Bereszyński. Wydawało się nawet, że „Bereś” na chwilę stracił przytomność. Nasz młody pomocnik opuścił boisko na noszach, a na placu gry zastąpił go nasz wychowanek, Adrian Laskowski. Niestety minęło zaledwie kilka chwil od momentu wejścia „Laski” na boisko, gdy ujrzał on żółtą kartkę.

 

W 43. minucie meczu Laskowski przedarł się przebojowo pod „szesnastkę” rywali, minął dryblingiem dwóch przeciwników i… padł na murawę. Sędzia Jarosław Chmiel bez chwili wahania pokazał naszemu zawodnikowi żółtą kartkę. Kontrowersyjna decyzja arbitra spowodowała, że nasza drużyna musiała grać w osłabieniu.

 

W doliczonym czasie pierwszej połowy meczu po rzucie rożnym ładnym strzałem popisał się Białożyt, jednak jego strzał na rzut rożny sparował bramkarz stróżan. Chwilkę później po kolejnym „kornerze” i strzale Marcina Klatta piłka wylądowała na poprzeczce.

 

Do przerwy nie oglądaliśmy bramek. Dla zdesperowanych i walczących o komplet punktów warciarzy stało się jasne, że w drugiej połowie przyjdzie im powalczyć o zwycięstwo w „dziesiątkę”.

 

„Gajtek, Madzi – cały czas.” Te słowa trenera Płątka przed pierwszym gwizdkiem sędziego miały oznaczać, że ofensywni zawodnicy naszej drużyny mają przejść do intensywnej rozgrzewki i w każdej chwili być przygotowanymi na wejście na boisko.

 

W 49. minucie meczu w polu karnym piłkę ręką zagrywał jeden z zawodników rywali. Wsłuchując się w reakcję trybun i widząc zachowanie ławki rezerwowych Warty dało się odnieść wrażenie, że jedyną osobą która nie zauważyła przewinienia zawodnika stróżan był sędzia Chmiel.

 

W 53. minucie meczu groźny strzał na rzut rożny sparował Radliński. Chwilę później po dośrodkowaniu Foszmańczyka piłki głową nie sięgnął Marcin Klatt. Zabrakło kilku centrymetrów, aby nasz napastnik znalazł się w doskonałej sytuacji strzeleckiej.

 

W 63. Minucie meczu kibice zgromadzeni na meczu z Kolejarzem Stróże byli świadkami kolejnej decyzji sędziego, którą w najłagodniejszej wersji można nazwać dyskusyjną. Faulowany był w środku pola Łukasz Białożyt, jednak pan Chmiel puścił grę. Goście w trójkę wyszli z kontrą przeciwko dwóm warciarzom i znajdujący się na pozycji spalonej Wolański zdobył bramkę na 1:0.

 

Po dwóch minutach Tomasz Foszmańczyk po ładnej akcji uderzył pod poprzeczkę bramki gości, jednak bramkarz stróżan wybił piłkę na poprzeczkę swojej bramki. W 66. minucie spotkania na boisku w miejsce Łukasza Białożyta pojawił się Krzysztof Gajtkowski. „Pokaż im, Gajtek!” – krzyknęła Pani Prezes Łukomska-Pyżalska, przyglądająca się przebiegowi gry zza ławki rezerwowych Warty.

 

Warta starała się atakować, lecz grający z przewagą jednego zawodnika goście skutecznie rozbijali nasze ataki. W 80. minucie spotkania na boisku w miejsce Pawła Sasina pojawił się Tomasz Magdziarz, mający poderwać Wartę do walki.

 

Niestety nasi piłkarze mimo usilnych starań nie zdołali odwrócić losów meczu na swoją stronę. Z tego meczu zapamiętamy pecha Warty (dwa trafienia w poprzeczkę) i kontrowersyjne decyzje sędziego Chmiela.

 

Warta Poznań 0-1 Kolejarz Stróże
Bramka: Janusz Wolański 63

Warta: 1. Łukasz Radliński – 15. Paweł Sasin (81, 7. Tomasz Magdziarz), 2. Łukasz Jasiński, 3. Krzysztof Sobieraj, 18. Przemysław Otuszewski – 21. Bartosz Bereszyński (34, 26. Adrian Laskowski), 20. Tomasz Foszmańczyk, 16. Alain Ngamayama, 9. Piotr Reiss, 14. Łukasz Białożyt (67, 22. Krzysztof Gajtkowski) – 88. Marcin Klatt.

Kolejarz: 1. Łukasz Lisak – 13. Witold Cichy, 10. Krzysztof Markowski, 23. Cheikh Niane, 21. Dariusz Walęciak – 15. Michał Gryźlak (72, 8. Rafał Zawiślan), 7. Marcin Stefanik, 9. Konrad Cebula (68, 6. Dariusz Zawadzki), 2. Michał Chrapek, 27. Janusz Wolański (90, 17. Adrian Basta) – 19. Maciej Kowalczyk.

żółte kartki: Laskowski, Sasin, Jasiński – Walęciak, Stefanik, Kowalczyk.
czerwona kartka: Adrian Laskowski (43. minuta, Warta, za drugą żółtą).

sędziował: Jarosław Chmiel (Warszawa).

SPONSORZY