Warta bez punktów w meczu z Pogonią

alt

 

Początek spotkania Warty z Pogonią poprzedziło odśpiewanie „Sto lat” przez kibiców dla Pani Prezes, która za dwa dni będzie obchodzić urodziny. Chyba nie trzeba mówić, jaki prezent wymarzyła sobie sterniczka piłkarskiej Warty. Chwilkę przed 12:30 po raz ostatni na Bułgarskiej w 2011 roku rozbrzmiał hymn Warty i nasi zawodnicy wyszli z tunelu przy aplauzie publiki.

 

Pierwsze minuty meczu były nerwowe. Oba zespoły starały się uzyskać inicjatywę, jednak kibice zgromadzeni na Stadionie Miejskim mogli obserwować dość chaotyczne akcje Warty i Pogoni.

 

W 10. minucie meczu po rzucie rożnym w polu karnym ewidentnie przewracany był Mariusz Ujek. Sędzia bez chwili wahania wskazał na „wapno”. Na nic zdały się protesty piłkarzy Pogoni – Reiss pewnym uderzeniem pokonał Janukiewicza, w fantastyczny sposób otwierając wynik szlagieru 20. kolejki I ligi.

Po objęciu prowadzenia przez naszą ekipę Pogoń przeszła do ataku. Nasi zawodnicy nie zamierzali jednak łatwo oddać pola przyjezdnym, odgryzając się kąśliwymi kontrami.

 

Warciarze pokazywali charakter. Dla przykładu po jednym ze stałych fragmentów gry Maciej Wichtowski doskoczył agresywnie do zdecydowanie bardziej postawnego Emila Nolla, nie szczędząc mu cierpkich słów za poniewieranie „Wichta” w polu karnym. Po dobrym odbiorze piłki w 25. minucie na 30 metrze przed bramką Pogoni po podaniu Mariusza Ujka ładny strzał oddał Kosznik, jednak uderzenie ‘Kosy” minimalnie minęło spojenie słupka z poprzeczką bramki szczecinian.

 

Niestety Pogoń zdołała wyrównać. Po niezwykle kontrowersyjnej „jedenastce” podyktowanej po rzekomym faulu Szamotulskiego, „jedenastkę” wykorzystał Edi Andradina. Powtórki w telewizji Orange Sport wykazały, że rzut karny był pochopną decyzją arbitra.

 

Do przerwy wynik nie uległ już zmianie. Mecz był niezwykle wyrównany aż do ostatniego gwizdka arbitra po 45 minutach gry.

 

Od początku drugiej odsłony meczu Foszmańczyka zastąpił Marciniak. Trener Araszkiewicz pokazał tym samym, że chce wnieść nieco ożywienia do postawy środka pola naszej drużyny. Pogoń, podobnie jak nasza ekipa, nie zamierzała zadowolić się remisem. Udowodnił to strzał Pietruszki już z 47. minuty spotkania. Strzał pomocnik drużyny z grody Gryfa w pewnym stylu wybronił jednak Szamotulski.

 

Minęło dosłownie kilkadziesiąt sekund, gdy po dośrodkowaniu Kosznika Mariusz Ujek stanął przed wyborną okazją do zdobycia gola. Po uderzeniu głową „Uja” futbolówka minęła jednak minimalnie słupek bramki Janukiewicza. Zagranie Mariusza spotkało się z jękiem zawodu na trybunach…

 

Warta zdecydowanie przycisnęła przyjezdnych. Seria kilka rzutów rożnych z rzędu nie przyniosła jednak skutku w postaci bramki. Nieliczne kontry gości nie sprawiały większych problemów naszej defensywie, a piłka tylko kilka razy lądowała w pewnych rękach „Szamo”.

 

Trener Sasal zwietrzył szansę na zwycięstwo, wpuszczając na plac gry Akahoshiego w miejsce Frączczaka. Zmianą na zmianę odpowiedział Jarosław Araszkiewicz, wprowadzając w miejsce Ujka Krzyśka Gajtkowskiego, który według przedmeczowych analiz miał zagrać w pierwszym składzie. Po kilku chwilach na trybuny został wyrzucony szkoleniowiec gości, za awanturowanie się po żółtej kartce dla Pietruszki. Dało się zauważyć że cierpliwość arbitra do wciąż awanturujących się piłkarzy Pogoni powoli się kończy.

 

Groźnie pod naszą bramką zrobiło się w 73. minucie meczu. Po dobrym dośrodkowaniu Ediego strzał głową Sotirovicia piłka minimalnie minęła poprzeczkę bramki Szamotulskiego. Na dziesięć minut przed końcem spotkania trener Araszkiewicz wykorzystał ostatnią zmianę. Na placu gry pojawił się Michał Goliński, który zastąpił Piotra Reissa. Po chwili stworzył stuprocentową sytuację „Gajtkowi”, który jednak zbyt długo przekładał sobie piłkę, podczas gdy przy wcześniejszej próbie strzału miałby większe szanse na wyprowadzenie Warty na prowadzenie.

 

Minutę przed końcem byliśmy świadkami dramatu naszej drużyny. Dobrze grającą Warte skarcił Sotirović, strzelając kontrowersyjną bramkę najprawdopodobniej znajdując się na pozycji spalonej.

Pozostał niesamowity żal… Warta – Pogoń 1:2.

 

Warta Poznań 1-2 Pogoń Szczecin
Piotr Reiss 11 (k) – Andradina 33 (k), Vuk Sotirović 90

Warta: 33. Grzegorz Szamotulski – 5. Maciej Wichtowski, 2. Łukasz Jasiński, 3. Krzysztof Sobieraj, 6. Rafał Kosznik – 7. Tomasz Magdziarz, 16. Alain Ngamayama, 20. Tomasz Foszmańczyk (46, 17. Artur Marciniak), 9. Piotr Reiss (81, 19. Michał Goliński), 15. Paweł Sasin – 11. Mariusz Ujek (64, 22. Krzysztof Gajtkowski).

Pogoń: 84. Radosław Janukiewicz – 8. Peter Hricko, 2. Błażej Radler, 19. Emil Noll, 6. Przemysław Pietruszka – 9. Adam Frączczak (60, 27. Takafumi Akahoshi), 4. Mateusz Szałek, 20. Bartosz Ława, 5. Andradina, 11. Robert Kolendowicz (90, 17. Maksymilian Rogalski) – 7. Donald Djoussé (66, 82. Vuk Sotirović).

żółte kartki: Wichtowski, Magdziarz, Szamotulski – Ława, Pietruszka.

sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

 

Widzów: 4800

SPONSORZY