Zieloni wygrywają, Bogdanka bez szans

alt

 

Warta rozpoczęła mecz z Bogdanką bardzo zdeterminowana, co dało efekt już w pierwszych minutach meczu. Zieloni objęli prowadzenie już w trzeciej minucie spotkania! Autorem bramki po ładnym dośrodkowaniu został Alain Ngamayama. To był wymarzony początek meczu dla podopiecznych trenera Owczarka.

 

Mimo, że Bogdanka starała się szybko zmienić wynik spotkania, warciarze grali bardzo konsekwentnie i nie dopuszczali rywali pod własne pole karne. ZIeloni wyprowadzili wzorowy kontratak, po którym drugą bramkę dla naszego zespołu po mierzonym uderzeniu pod poprzeczkę zdobył Tomasz Foszmańczyk. Stało się jasne, że przyjezdni będą mieć niezwykle trudne zadanie, myśląc o korzystnym wyniku w Poznaniu.

 

Dominacja naszego zespołu nie podlegała dyskusji i z minuty na minutę była coraz wyraźniejsza. Pięć minut przed końcem pierwszej odsłony meczu sędzia powinien podyktować jedenastkę dla Warty, ale arbiter nie dostrzegł, iż wychodzący na czystą pozycję Foszmańczyk został uderzony łokciem w twarz.

 

Do przerwy wynik nie uległ już zmianie i kibice zgromadzeni na trybunach „Ogródka” mieli powody do radości.

 

W 52 minucie spotkania na placu gry w miejsce Piotra Giela wszedł Paweł Piceluk. Trener Owczarek dał więc szansę zaprezentowania swoich umiejętności „Picelowi”, ktory wciąż czeka na swoją pierwszą bramkę dla Warty zdobytą w domowym meczu.

 

Dziesięć minut później świetną interwencją po strzale głową jednego z piłkarzy Bogdanki popisał się Słowik, przenosząc futbolówkę nad poprzeczką bramki. Przyjezdni zaczęli stwarzać problemy naszej drużynie, jednak podopiecznym Piotra Rzepki brakowało dokładności pod naszą bramką.

 

W 71 minucie Paweł Piceluk znalazł się w doskonałej sytuacji do zdobycia gola znalazł sie Paweł Piceluk, który uderzył jednak prosto w bramkarza. Szkoda, bo ta bramka mogła już na dobre przesądzić o zwycięstwie naszej drużyny.

 

Kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry na boisku pojawił się Michał Ciarkowski, który zmienił Jakóbowskiego. Zmiana miała wnieść nieco ożywienia w poczynania naszej ofensywy. Dziesięć minut przed końcem spotkania Krzysztof Sobieraj ujrzał drugą żółtą kartkę za faul na zawodniku Bogdanki. Sędzia nie zorientował się, że to drugi żółty kartonik „Sobiego” i wydawało się nawet, że pozwoli mu zostać na boisku, jednak arbitrowi pomógł jeden z asystentów i ostatecznie nasz stoper opuścił plac gry.

 

Obraz gry nie uległ zmianie mimo gry Warty w osłabieniu. Zieloni w pewnym stylu utrzymali korzystny wynik i ograli Bogdankę 2:0.

 

Warta Poznań 2-0 Bogdanka Łęczna

Bramki: Alain Ngamayama 3, Tomasz Foszmańczyk 24

Warta: Jakub Słowik – Grzegorz Bartczak, Maciej Mysiak, Krzysztof Sobieraj, Rafał Kosznik – Tomasz Foszmańczyk, Alain Ngamayama (75 Adrian Bartkowiak), Łukasz Grzeszczyk, Piotr Reiss, Michał Jakóbowski (77 Michał Ciarkowski) – Piotr Giel (54 Paweł Piceluk).

Bogdanka: Sergiusz Prusak – El Mehdi Sidqy (67 Adrian Paluchowski), Dawid Sołdecki (46 Mateusz Pielach), Paweł Magdoń, Łukasz Pielorz – Michał Zuber, Veljko Nikitović, Radosław Bartoszewicz, Wojciech Łuczak (74 Tomasz Tymosiak), Michał Renusz – Nildo.

żółte kartki: Mysiak, Sobieraj, Bartczak, Grzeszczyk – Magdoń. czerwona kartka: Krzysztof Sobieraj (82. minuta, Warta, za drugą żółtą).

sędziował: Marek Karkut (Warszawa).

 

Widzów: 1400

 

SPONSORZY